Wydarzenia

Mistrzostwa Polski Strong Man 2020 ??

Cóż to było za widowisko!

Po dwóch dniach zaciekłej walki poznaliśmy nowego mistrza. Został nim Robert Cyrwus!

Sympatyczny góral nie dał nawet cienia szansy swoim rywalom. Szedł jak burza przez całe zawody, by przed ostatnią konkurencją mieć tyle punktów aby wystarczyło do zwycięstwa!

Mistrz Polski 2020r ?

Drugie miejsce wywalczył Marcin Wlizło.

To solidny zawodnik z dużym doświadczeniem. Po latach startów z pewnością jest zadowolony z osiągniętego rezultatu. Ciągle mu się chce i widać w nim głód walki.

.

Niespodzianką z całą pewnością jest trzecie miejsce Oskara Ziółkowskiego.

Prawie nikt go nie znał, prawie nikt na niego nie stawiał, aż tu nagle chłopak zaczął mieszać w ścisłej czołówce! To z pewnością wielka niespodzianka tych mistrzostw. Widać było że to nie przypadek i Oskar podnosić ciężary potrafi. Z pewnością jeszcze nie raz o nim usłyszymy i warto bliżej przyjrzeć się temu zawodnikowi. Jest w nim potencjał!

W finale zabrakło Sebastiana Kurka, który z pewnością walczył by o miejsce na podium. Przegrał niestety z kontuzją, której nabawił się w eliminacjach. Wracaj do zdrowia Seba!

Największym nieobecnym był oczywiście Mateusz Kieliszkowski. Tym razem nasz mistrz dopingował kolegów z trybun. Absencja Mateusza spowodowana była przygotowaniami do zbliżających się Mistrzostw Świata. To już za 6 tygodni.

Imprezę uświetnił swoją obecnością również pierwszy Mistrz Polski Strong Man – Lubomir Libacki. Stary wilk porównywał wyczyny współczesnych siłaczy z początkami Strong Man w Polsce i przypomniał ewolucję jaka dokonała się w tej dyscyplinie na przestrzeni lat.

Wielkie brawa za organizację mistrzostw należą się Piotrowi Kwiatkowskiemu.

Jego Harlem to solidna firma mająca na koncie już setki zorganizowanych imprez. Pełen profesjonalizm!

Gratulacje dla wszystkich, którzy stworzyli to wspaniałe widowisko!!! ? ??

Wywiad z Mateuszem Kieliszkowskim można obejrzeć na kanale Youtube Z Silnych Najsilniejsi . Nasz reprezentant dzieli się wrażeniami z zawodów oraz planami na nadchodzące Mistrzostwa Świata.

Tekst: Przemysław Budziszewski


Dodaj komentarz