” W mediach jego hodowla prezentuje się doskonale nazwa „Z M…. Lasu” budzi zaufanie i ma sprawiać wrażenie profesjonalnej hodowli. Hodowca psy sprzedaje hurtowo, w jej promocji skutecznie udziela się partnerka C. Na zdjęciach szczęśliwe psy trzymane w rodzinnych warunkach przy pięknej leśniczówce…. Chętnych do zakupu nie brakuje.
Zwłaszcza, że C. bryluje w mediach i prasie myśliwskiej jako myśliwy i sędzia kynologiczny, który występuje wręcz w roli mentora ucząc innych jak hodować psy.
Nikt nie podejrzewa nawet w jak potwornych warunkach C.„produkuje” swój żywy towar!
Jakiś czas temu aktywiści z TOZ w Gnieźnie dostają sygnał, że z wnętrza opuszczonego gospodarstwa położonego w miejscowości Procyń nr X gmina Mogilno woj. Kujawsko Pomorskie dochodzi ujadanie wielu psów.
Inspektor Danuta Kwiatek jedzie na miejsce – to co tam zobaczy zapamięta do końca życia. Miejscowi mówią, że stare gospodarstwo, należy do C., mówią, że boją się go bo ma broń i układy. Podobno bezkarnie znęcał się nad pierwszą żoną, ale dzięki układom w policji nie odebrano mu prawa do posiadania broni.
Inspektorzy wchodzą na posesję. Słychać szczekanie wielu psów, nikt tam nie mieszka, budynki zrujnowane rozpadająca się brama, furtka podparta kamieniem, nie zabezpieczony teren, bałagan, śmieci, zarośnięte wysokimi chwastami, obok kojca leży martwa kura z piórami, widać świnie, które nie mają oznaczeń rejestracyjnych.
Psy przebywały w kojcach na zewnątrz, jak tez w budynku-chlewni. Warunki w jakich przebywają zwierzęta możecie Państwo sami zobaczyć na zdjęciach! Psy brodzą we własnych odchodach, brud i smród panujący we wnętrzu chlewni nie pozwala oddychać! Psy siedzą na betonie, w klatkach mają brudne miski, ale nie ma w nich nawet kropli wody! Odchody psów, którymi pokryte są wnętrza są już częściowo spleśniałe to znaczy, że od dawna nikt tu nie próbował nawet sprzątać.
Zapada decyzja o odebraniu psów w asyście policji. Aktywiści zawiadamiają o planowanej akcji komendanta lokalnej policji, który wyznacza do asysty podczas interwencji 2 funkcjonariuszy.
O planowanej akcji wie więc tylko TOZ Gniezno, fundacja która ma zabrać psy i trzech policjantów. !!!
Niestety w dniu interwencji okazuje się, że ktoś ostrzegł C.
Psy znikają z posesji, a okoliczni mieszkańcy relacjonują, że przez całą noc poprzedzającą interwencję C. razem z dużą grupą mężczyzn palił dowody, sprzątał i wywozi psy ze swojej nielegalnej hodowli w nieznanym kierunku.
Akcja zacierania śladów zaczęła się tuż po tym, gdy zawiadomiona została policja. To wyjaśnia kto ostrzegł C. i pozwolił mu ukryć dowody przestępstwa.
CO TERAZ ZROBIMY? Fundacja LPM oraz TOZ złożą zawiadomienie o popełnieniu wielu przestępstw przez właściciela tej potwornej nielegalnej hodowli. Będzie odpowiadał karnie za znęcanie się nad zwierzętami.
W toku prowadzonego przez nas śledztwa okazało się, że C. ma założoną niebieską kartę w związku ze stosowaniem przemocy wobec bliskich. Mimo tego ani lokalna policja, ani władze koła PZŁ nie wystąpiły do Komendanta Wojewódzkiego Policji o odebranie mu prawa posiadania broni. Zrobimy to my i to jeszcze w dniu dzisiejszym. Zawiadamiamy też wydział wewnętrzny Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy policji, którzy ostrzegli sprawcę przestępstwa i w ten sposób umożliwili mu zacieranie śladów.
Za wszystkie opisane wyżej przestępstwa sprawcom będą groziły kary od 1 do 5 lat pozbawienia wolności. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by jak najszybciej stanęli przed sądem.
Będzie Państwa informować o dalszych działaniach w tej sprawie.
Nasz ruch Ludzie Przeciw Myśliwym skupia już ponad 200 000 aktywistów, jest nas dwa razy więcej niż myśliwych w Polsce! „
Autorem powyższego tekstu jest organizacja: Ludzie Przeciw Myśliwym – Ujawniamy Przestępstwa Myśliwych
Nasza redakcja GFI jako pierwsza publikuje poniżej film, który przed chwilką otrzymała od czytelnika. Film przedstawia pierwszą interwencję, widać tutaj jeszcze psy, które przetrzymywane są w brudnych kojcach.
Gdzie teraz są psy (?), czy żyją (?) … na chwilę obecną los tych piesków jest nie znany.
Tekst: Anna Nowak
Dodaj komentarz