Gorący temat

Gniezno -„Ten człowiek nie ma żadnego wyroku, a świetlica dla dzieci w tej chwili nie działa”-mówi Piotr Gruszczyński

Dnia 25.01.2020r. w Głosie Wielkopolskim w wersji papierowej i elektronicznej ukazał się artykuł ściśle związany z wydarzeniami, które zafundowali w okresie przedświątecznym społeczności lokalnej oraz pracownikom świetlicy środowiskowej „Dzieci z Chmur” starosta gnieźnieński Piotr Gruszczyński, wicestarosta Anna Jung.

Autorem artykułu „Obrońca dzieci z Gniezna znęcał się nad upośledzoną pasierbicą? To z jego telefonu dostała smsy: „Zniszczę cię. Będę dręczyć aż do śmierci” jest dziennikarz Łukasz Cieśla.

Zachęcamy do przeczytania całego artykułu:

https://plus.gloswielkopolski.pl/obronca-dzieci-z-gniezna-znecal-sie-nad-uposledzona-pasierbica-to-z-jego-telefonu-dostala-smsy-zniszcze-cie-bede-dreczyc-az-do/ar/c1-14734782?fbclid=IwAR36cvrsKXRqVP5f68prAOD3-6MzVk5RC6E_SR5RM7Y6YI4DaaRPptLxrlw

Dla przypomnienia:

Głównym inicjatorem zlikwidowania świetlicy środowiskowej „Dzieci z Chmur” i powołania w to miejsce stowarzyszenia był starosta Piotr Gruszczyński. W tym celu „oferował pomoc”: ” …przygotujemy poprzez nasze służby możliwość stworzenia stowarzyszenia…”

To włodarz powiatu wybrał potencjalnego prezesa stowarzyszenia mówiąc: „Z grona rodziców, którzy posyłają dzieci do świetlicy, najskładniej się wypowiadał..” (źródło: plus. gloswielkopolski.pl)

FAKTY:

Piotr Gruszczyński do realizacji swojego planu zaangażował część pracowników starostwa. Oferował pomoc w projektach z których stowarzyszenie miałoby pozyskiwać finanse: „nasze służby się ku temu schylają by takie projekty dla tego stowarzyszenia przygotować”

Piotr Gruszczyński: ” …. ja już poinformowałem pana przewodniczącego, że teraz to ja już nie odpuszczę, musimy to doprowadzić do końca …”

Piotr Gruszczyński: ” ja deklaruję też jak powiedziałem wsparcie finansowe”

Piotr Gruszczyński: ” jestem osobą, która zbudowała wiele kontaktów o charakterze, znaczy z ludźmi biznesu. Wielu z nich to też są moi koledzy …

Piotr Gruszczyński odgraża się, że jeden z dotychczasowych pracowników świetlicy nie znajdzie pracy w żadnej z podległych staroście placówek.

W tej sprawie nasza redakcja podjęła interwencje. Z pozyskanych informacji wynika, że o zatrudnieniu nauczyciela, wychowawcy decyduje dyrektor jednostki a nie starosta powiatu gnieźnieńskiego Piotr Gruszczyński.

INTERWENCJE podejmowane przez społeczność lokalną:

Fragmenty wypowiedzi mieszkańca Gniezna, który w trosce o prawdę jakby przewidział:

Może warto byłoby podjąć trudną acz ważną decyzję i zlikwidować urząd jakim jest Starostwo Powiatowe?! No bo co nam po urzędzie, który zlikwiduje i wyprzeda wszystko co ma, nie będzie mógł realizować uchwalonych zadań ani w żaden sposób nie będzie wspierać czy odpowiadać na potrzeby mieszkańców (tak jak to jest teraz)? Zadania Starostwa przejmą inne urzędy (Miasta i Gmin) dzieląc budżet. Będą z tego jeszcze oszczędności w postaci nie pobierania diet przez radnych powiatowych, pensji przez Zarząd. Optymalizacja i nie dublowanie wydziałów czy stanowisk kierowniczych/dyrektorskich przyniesie oszczędności. Wtedy na zadania realizowane dla mieszkańców, rozwiązywanie ich problemów kasa będzie i to prawdopodobnie większa! Obserwacja życia społeczno-politycznego w Gnieźnie pokazuje, że jeden radny może być bardziej produktywny i merytoryczny od dziesięciu bezużytecznych, którzy bez zastanowienia, ale w imię partii czy koalicji podniosą rękę! A więc Powiat Gniezno wpada na wciąż to lepsze pomysły:
– likwidacja świetlicy
– konferencja prasowa Pani Anny Jung z hasłem „nie poddamy się naciskom społecznym” (sic!) (chce przypomnieć, że to społeczeństwo Was wybiera, a 
Jarek słusznie stwierdził, że może po raz ostatni. W końcu Pan senator zdążył się już przekonać jak łatwo stracić mandat)
– rozmowy z rodzicami i namawianie na błyskawiczne (bez zastanowienia i wyliczonej/przemyślanej strategii) powołanie stowarzyszenia, które przejmie zadania świetlicy itp. Ten ostatni punkt jest bardzo ciekawy. Mianowicie Pan Starosta
Piotr Gruszczyński namawia rodziców (tych z nierzadko trudną sytuacją) żeby powołali ORGANIZACJE POZARZĄDOWĄ, działającą w określonych przepisach prawnych, która ma prowadzić (przejmowaną) świetlicę środowiskową! Wszystko to w pośpiechu, z palcem na wodzie pisanymi obietnicami pomocy przy jej prowadzeniu. Chciałbym zaznaczyć, że do prawidłowego prowadzenia organizacji potrzebni są ludzie: zaangażowani, znający podstawowe przepisy jego funkcjonowania, rozliczania, praw i obowiązków, a do tego pracujący i poświęcający się dla stowarzyszenia na etacie (muszą otrzymywać za swoją pracę wynagrodzenie). Do tego trzeba znać przepisy dotyczące prowadzenia ww placówki! Gdyby rodzice to wszystko wiedzieli, zapewne ich dzieci nie musiałyby uczęszczać do świetlicy środowiskowej „Dzieci z chmur”. Czyli kto tym się będzie zajmować – pracownicy Starostwa? Jeśli tak to po jakiego grzyba likwidować instytucję tej JST?!
Tymczasem Starosta namawia do błyskawicznego powołania stowarzyszenia zwykłego składającego się z 3 osób (bo to w ciągu jednego dnia może zarejestrować on sam jako organ nadzorujący), by później wspomóc je kolejnymi (swoimi) osobami i zarejestrować je w KRSie. Ci „swoi” w stowarzyszeniu to klasyczny zabieg by mieć nad tą organizacją pełną władzę, a rodziców używać jako karty przetargowej i mydlić oczy (rodzice jako mniejszość nie będą mieli żadnego wpływu na jej funkcjonowanie) – zobaczcie jak to wygląda w lokalnych klubach sportowych (jak jest klub ale bez umocowania zarządu wśród partyjniaków to sorry, ale nie ma gwarancji na otrzymanie wsparcia – patrz
Szczypiorniak Gniezno). Obserwowałem podobne rozwiązania w dziesiątkach miejscowości w Polsce, praktycznie wszędzie rodziło to patologie.
Staroście się śpieszy ponieważ cały zabieg potrzebny jest do realizacji planu pt. „sesja rady powiatu” – tak, ta na której ma zostać podjęta uchwała o likwidacji „Dzieci z chmur”. No bo jak już ogłosi, że rodzice powołali stowarzyszenie i są gotowi prowadzić placówkę to rada przegłosuje jej likwidację/uwolnienie i pełna odpowiedzialność będzie spoczywać wtedy tylko na nich – rodzicach (nie mających przygotowania i prawdopodobnie pojęcia jak prowadzić organizację, jak pozyskiwać środki i utrzymać instytucję zatrudniającą kilka osób do opieki, pracy z ICH dziećmi i młodzieżą).
CZY NIE BRZMI TO ABSTRAKCYJNIE?

Dlaczego starosta Piotr Gruszczyński tak usilnie dążył do powstania stowarzyszenia?

Ilu dyrektorów wydziałów, pracowników starostwa w czasie godzin pracy zatrudnionych było do likwidacji świetlicy środowiskowej „Dzieci z Chmur” i realizacji wizji Piotra Gruszczyńskiego?

Co oznacza tak często używany przez starostę termin ” nasze służby”?

Jakie wymierne korzyści finansowe pozyskano na skutek działań „służb” starostwa.

Jakie kryteria zastosował Starosta, że ocenił kontrowersyjnego „działacza” lepiej niż profesjonalnych , zaangażowanych i zaprzyjaźnionych z dziećmi pedagogów?

Na jakiej podstawie prawnej, wyboru przewodniczącego stowarzyszenia dokonuje starosta a nie członkowie stowarzyszenia?

Informacja z gazety Głosu Wielkopolskiego:

„Świetlica dla dzieci w tej chwili nie działa” mówi Piotr Gruszczyński

Tekst: Anna Nowak źródło: tv.gniezno.pl, plus.gloswielkopolski.pl

Komentarze

Dodaj komentarz