.. Myśl samodzielnie

Os. Żubr – cmentarz ludzkich marzeń ….

Każdy z tych niedokończonych domków, które z biegiem lat zamieniły się w ruinę skrywa prawdziwy dramat wielu rodzin. To, co dla jednych jest „ciekawostką” do zwiedzenia jest jednocześnie piekłem innych ludzi.

Dobra lokalizacja, osiedle budowano w bliskości Puszczy Niepołomickiej ok. 25 km od Krakowa. Trudno też o lepszy start w nowe życie! Miała to być imponującą inwestycja – w domkach szeregowych oraz w tzw. bliźniakach miało zamieszkać kilkaset rodzin. Budowa ruszyła w 2007 roku.

Początkowo prace nad osiedlem przebiegały bez zastrzeżeń. Cena – 4,5 tys. zł za m/kw. wydawało się jak na owe czasy atrakcyjną stawką. Deweloper miał dobrą opinię, a prace początkowo przebiegały zgodnie z harmonogramem. To uspakajało kupujących.

Dobre wrażenie minęło jednak równie szybko, jak się pojawiło. Po kilku miesiącach od uruchomienia inwestycji internetowe fora zapełniły się wpisami zaniepokojonych inwestorów. Rozniosła się wieść o problemach finansowych firmy. Deweloper przestał w końcu odbierać telefony, zamknął biuro, a prace budowlane wstrzymano. Nigdy nich nie dokończono.

Prace stanęły w środku zimy w lutym 2009 roku. Budynki pozostawiono w różnym stadium wykończenia.

Niedoszłych właścicieli najczęściej młodzi ludzi na dorobku pozostali z zaciągniętymi kredytami, nierzadko pozbawieni oszczędności życia. Niektórzy do dziś płacą raty za lokale, które nigdy nie powstaną.

Deweloperów, Marcelisa B. i Meindera W. udało się odnaleźć dopiero po dwóch latach. Rok później usłyszeli zarzuty. W sprawę zamieszana była też żona jednego z mężczyzn, Jolanta N.-B. Proces trwał pięć lat.

Marcelis B., holenderski deweloper, któremu zarzucono oszukanie klientów, nie przyznał się do winy. Sąd skazał go jednak an 10 lat więzienia. Miender W., drugi z holenderskich deweloperów zaangażowany w budowę osiedla, usłyszał wyrok ośmiu lat więzienia. Jolanta N-B. została skazana na ponad dwa lata więzienia. Wszyscy usłyszeli też nakaz naprawienia szkody wynoszącej blisko 20 mln zł.

Choć od procesu minęły kolejne lata, budowa stoi i niszczeje.

Porzucony plac budowy odwiedzali nie tylko tzw. urban explorerzy, ale też złodzieje, którzy rozgrabili co tylko się dało. Wandale zdewastowali budynki.

Tekst: Anna Nowak źródło: youtube

Dodaj komentarz