Moi synowie z drżeniem w głosie i oczach pełnych łez przybiegli do mnie od babci, że martwią się o tatę. Widzieli w tv „ja nie oglądam tej propagandy”, że ROLNICY zaatakowali Policję. Widzicie ten absurd? Zaatakowali policję która po zęby była uzbrojona i ewidentnie przygotowana bojowo. O co tu chodzi. Oczywiście w pełni świadoma uspokoiłam ich, że tata jest w innym miejscu z myśliwymi i że tam jest spokojnie…. po powrocie męża okazało się że mój spokój nie był uzasadniony, bo rozróbę zrobili na zakończeniu strajku jak już wszyscy stali razem pod sejmem wszczęli rozróbę, żeby móc pokazać w tv jaką hołotą są rolnicy a prawdą jest, że hołota nami rządzi i udaje, że jest elokwentna.
Mamy znajomego spod Warszawy który stwierdził, że takie akcje to standard dla rządu PO, nic nowego. Jprd w jakim my świecie żyjemy? Zaraz nam wmówią że to my jesteśmy problemem, a oni są prawi. Dziś mogę tylko sobie pluć w brodę, za oddany głos na to zakłamane ścierwo. Otworzą się Wasze oczy jak stopniowo zaczną ograniczać i Waszą swobodę pod pretekstem „eko-terroru” szybciej niż się spodziewacie dowalą Wam wymianę źródła ogrzewania, podatki do silników spalinowych „swoją drogą jak słyszałam że ścieżki rowerowe są dla rekreacji budowane, to od razu wiedziałam że coś nam szykują… i długo nie będziemy musieli czekać aż zrobi się na nich tłoczno” dzienniczek śladu węglowego to kolejna nasza przyszłość… będziemy jedli tyle mięsa ile oni nam pozwolą!
Absurdalny zakaz siania warzyw na swoim ogródku też już czeka na przyklepanie. Ja się pytam jaki matrix oni nam fundują? Czy to nie pachnie stopniowym zniewalaniem? Mamy jeść co oni nam zaserwują a później być stałym klientem „pacjentem” bo z pewnością po takim technicznym jedzeniu zdrowi nie będziemy.
Syndrom gotującej się żaby tak nam wszedł w skórę, że w ogóle nie zauważamy, że robią z nami co chcą? Ostatnio znajomy z miasta powiedział, a po co Ci siać warzywa, mieszczuchy i tak tego nie robią… i po tych słowach do mnie dotarło dlaczego zaczęli od wsi i roli!
Zaczęli od mniejszości, bo większość mieszkająca w mieście ma na wszystko wywalone, przecież ich to TERAZ nie dotyczy”. No trzeba przyznać skwitował to dobrze. Miejska społeczność idzie do marketów, bo tam wszystko jest. Co gorsza nie czyta etykiet „ choć dziś i nimi nie ma się specjalnie co sugerować”. No łatwo się takim społeczeństwem kieruje… nie dziwi mnie dlaczego w takim tempie dorzucają kolejne absurdy. Wiedzą że ludzie na wszystko przystaną nie dowierzam!
Źródło: Autor nieznany
Dodaj komentarz