Serdecznie witam.
Chciałbym zaprezentować lek – chlormethinum, używany od lat 40-tych zeszłego stulecia jako cytostatyk. Chciałbym omówić jego działanie w dawkach 10x mniejszych od cytostatycznych.
Badania nad działaniem tego leku przez 40 lat prowadził prof. Julian Aleksandrowicz. Zaobserwował, że stosując go w tych małych dawkach jego działanie przeciwzapalne, mimo znacznej siły, pozbawione jest immunosupresji. Drugą właściwością chlormetyny stwierdzoną przez Profesora jest stymulacja regeneracji uszkodzonych nerwów. Osobiście stosowałem ten lek u psów i kotów (jestem weterynarzem), przez 14 lat, ale dopiero w latach 90-tych zrozumiałem, że bardzo szybkie ustępowanie objawów chorobowych w infekcjach wirusowych (ogólnie uznawanych za nieuleczalne) związane jest z pobudzeniem układu odpornościowego.
Chlormetyna nie działa bezpośrednio na wirusa, lecz pobudza odporność własną organizmu w stopniu całkowicie wystarczającym do zwalczenia infekcji. W połączeniu z działaniem przeciwzapalnym i regeneracją nerwów przedstawia znakomity przykład immunoterapii – dla mnie przyszłość medycyny.
Zwalcza nie tylko wirusy, ale także powikłania pogrypowe, zakażenia bakteryjne np. posocznice, jest bardzo skuteczny przy autoimmunoagresjach, np. w stwardnieniu rozsianym, także w onkologii. Trudno wierzyć, że jedno tyle może.
Lek ten pod nazwą Nitrogranulogen w postaci ampułek z zawartością 1mg chlormetyny był w latach 1950 do 1997 produkowany przez Polfę Kraków.
Żeby był efekt odpornościowy należy po rozpuszczeniu podać
go dożylnie w czasie maksimum 2 minut. Przy upływie dłuższego czasu odporności nie ma. W tym tkwi cała moc tego leku. Miałem szczęście to zauważyć.
Rzecz ważna: przy stosowaniu tego leku nie występują żadne (!) działania uboczne, o ile lek jest stosowany w odpowiednich dawkach i w odpowiedni sposób.
Sprzedaż polskiej fabryki w 1997 została połączona z zakończeniem produkcji tego leku i z zakończeniem nad nim badań. Obecnie nazwa Nitrogranulogen jest zastrzeżona dla firmy TEVA. Produkcja się nie odbywa. Jaki ma w tym interes TEVA – nie wiem.
Ale wiem, że przyszedł czas, żeby ten lek przywrócić do życia. Tylko czy lekarze przestawią się z kortykosterydoterapii na immunoterapię? Trzeba spróbować.
Trochę uwag:
40 lat temu mówiło się, że na wirusa nie ma lekarstwa. Aleksandrowicz wynalazł nitrogranulogen. Jak okazało się, że jest to lek na wiele schorzeń, i przy tym tani, to go ciach z rynku. Na jakiej podstawie TEVA zastrzegła go dla siebie? Prawem silniejszego. Dzisiaj nadal wszyscy twierdzą, że na wirusa nie ma lekarstwa. I dalej go szukają. A jakby tak rozszerzyć trochę wyobraźnię i zajść wirusa z drugiej strony – poprzez zwiększenie odporności – wtedy żadne mutacje i nowe wirusy nie mają znaczenia.
Panowie Profesorowie! Wróćcie do prof. Aleksandrowicza.
TEVA – zacznijcie produkcję Nitrogranulogenu. Ostatni dzwonek.
Chciałoby się walnąć pięścią w stół.
Pozdrawiam, Lek. wet. Sekula Bogdan.
Proszę o udostępnianie posta, żeby dotrzeć do jak największej ilości ludzi.
Dodaj komentarz