Grupa V-Gun dla zwierząt stwierdziła, że w Zespole Szkół Przyrodniczych w Poznaniu prowadzone są nieetyczne zajęcia na zwierzętach. Zdaniem aktywistów krowy, które miały być badane cierpiały. W czasie badań rozbawieni uczniowie robili sobie z nimi zdjęcia.
Na swoim facebookowym profilu aktywiści napisali:
„29 września Zespół Szkół Przyrodniczych w Poznaniu zorganizował wycieczkę edukacyjną dla uczniów i uczennic. W ramach zajęć przyszli technicy i techniczki weterynarii mogli uczyć się np. poskramiania krów przy pomocy kleszczy nosowych, czy też badania rektalnego. W lokalnym gospodarstwie. Po obejrzeniu zdjęć z “zajęć” byliśmy zszokowani atmosferą, która panowała w trakcie wykonywanych czynności i traktowaniem zwierząt.
W art. 15 Przyrzeczenia Lekarza Weterynarii możemy przeczytać:
“Lekarza weterynarii powinien cechować przyjazny i racjonalny stosunek do zwierząt.”
Czy Techników weterynarii też uczy się etyki zawodowej, czy jest to zarezerwowane jedynie dla studentów i studentek uczelni wyższej? Czy na załączonych zdjęciach widzimy przyjazny i racjonalny stosunek do zwierząt? Nie, widzimy uśmiechniętą, żartującą i pozującą młodzież w trakcie badania rektalnego z ręką włożoną w odbyt zwierzęcia. Widzimy również krowę przywiązaną do poskromu, z nałożonymi kleszczami nosowymi i rozwartą na siłę jamą gębową.
Umaszczenie krowy zamkniętej w poskromie sugeruje, ze do ćwiczeń badania rektalnego wykorzystano kilkukrotnie jedno zwierzę. Na innym zdjęciu z kolei widzimy ślady krwi i obfite krwawienie w okolicach nozdrzy związanej krowy i… uśmiechniętą uczennicę pozującą do zdjęcia.
Naprawdę takiego stosunku do zwierząt uczy szkoła publiczna? Traktowania zwierząt jak przedmioty? Czy uśmiechanie się, pozowanie i wygłupianie przy wykonywaniu tak inwazyjnych badań jest zgodne z kodeksem etyki technika/ techniczki weterynarii? „
Po nagłośnieniu sprawy przez grupę V-Gun, zdjęcia z profilu Zespołu Szkół Przyrodniczych zniknęły. Zniknęły także z profilu gospodarstwa w Przybrodzie.
Aktywistka z Fundacji Viva działającej na rzecz zwierząt, Malwina Malinowska stwierdziła: „Niestety, tego rodzaju sytuacja jest kolejnym przykładem na to, jak przedmiotowo cały czas postrzegane są zwierzęta, nawet wśród osób, które już niedługo mają się nimi profesjonalnie opiekować, co jest szczególnie zatrważające.„
Pod wpisem pojawiły się już setki komentarzy w których m.in. czytamy:
Tekst: Anna Nowak źródło: facebook
Dodaj komentarz