.. Myśl samodzielnie

Chiński sklep? Ćma bukszpanowa.

Od wieków Chińczycy mieli znakomite towary. Porcelana, jedwab, proch, igła magnetyczna (kompas) – przez całe stulecia były przedmiotami pożądania. Za ujawnienie obcokrajowcowi tajemnicy produkcji jedwabiu groziła kara śmierci.

Obecnie Chinczycy chętniej dzielą się ze światem owocami swojej pracy – w postaci części zamiennych do „prawdziwych” niemieckich, amerykańskich, czy włoskich pralek, czy też w postaci zalewu plastikowymi formami wszystkiego co tylko można sobie wyobrazić w każdym wzorze czy kolorze. Wiele towarów które kupujemy pod nazwami marek europejskich ma dumne pochodzenie „wyprodukowano w Chinach”.

Po czasach sprzedaży przyszedł czas na chińskie promocje….. I tak cały świat całkiem za darmo został obdarowany chińskim wirusem. Przykre, że w imię poprawności politycznej pewnie nigdy nie dowiemy się prawdy…

Wobec wirusa następna darmowa promocja wydaje się błahostką ale w tym roku miłośnicy bukszpanów w całej Polsce bezradnie patrzą jak ich rośliny w ciągu kilku dni pożerane są przez „wojsko” gąsienic. Ćma bukszpanowa – zawleczona pewnie z „Azji” podobno do Niemiec kilka lat temu rozprzestrzeniła się na całą Europę.

Unia Europejska 5.10.2016 roku złożyła nawet projekt rezolucji w sprawie uznania ćmy za gatunek szkodliwy i uchwaliła jej zwalczanie.

Poniżej cała treść projektu:

Ćma zlekceważyła rezolucję i rozmnaża się w tempie 3 pokolenia rocznie 😉

Więc cóż nam pozostało – dla cierpliwych i obdarzonych dobrym wzrokiem – zbieranie czaro-zielonych pasiastych gąsienic (przy tysięcznej sztuce zaczynamy rozumieć potęgę Terakotowej Armii) – dla mniej cierpliwych – opryskiwacz, preparat mospilanu, obowiązkowa maseczka aby nie wdychać tego mospilanu (szczęście, ze najpierw był Covid – bo wszyscy mamy już maseczki – oczywiście chińskie) i do dzieła 😉

Tekst: Anna Nowak

Dodaj komentarz