Artur „Waluś” Walczak walczy o życie, jest w śpiączce farmakologicznej we wrocławskim szpitalu. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło na gali PunchDown 5.
Pierwsze informacje na temat stanu zdrowia Artura Walczaka publicznie przekazał zawodnik MMA Piotr Witczak, prywatnie przyjaciel “Walusia” o czym pisaliśmy w artykule: To nie tak miało być …. Waluś dasz radę … jesteśmy z Tobą!
W dniu dzisiejszym skontaktowaliśmy się z „Mikey Tigerem„, który w tej sprawie wydał własne oświadczenie. „Mikey Tiger” wyraził zgodę na publikację oświadczenia na stronie GFI.
Pod publikacją oświadczenia”Mikey Tigera” pojawiają się komentarze, wśród których czytamy:
Brak karetki …. podobnego zdania jest przyjaciel „Walusia”, Piotr Witczak który na Instagramie przekazał szczegóły rozmowy ze zwycięzcą nieszczęśliwego pojedynku Dawidem Zalewskim. Zarówno „Zaleś” jak i „Bonus BGC” są zgodni, co było przyczyną tej niewyobrażalnej tragedii.
” … Za długo czekali z karetką. Mózg nie dostawał tlenu. Jest tragedia. Nie mogę się pozbierać …” – napisał „Bonus BGC”
„Mega mi przykro takiej sytuacji, nigdy nikt by się nie spodziewał. Uważam, że błędem było to, że nie było karetki na miejscu. Ogólnie mega dziwna sytuacja, bo rozmawialiśmy jeszcze po walce, a później stracił przytomność. Mam nadzieję, że stan się poprawi” – odpowiedział Zalewski.
Tekst: Anna Nowak źródło: TigerTV-STC
Dodaj komentarz