Do tragedii doszło po 17.30 w centrum Gorzowa – w rejonie skrzyżowania Armii Polskiej i 30 Stycznia. Kierowca chevroleta wjechał w osobowe bmw. Siła odbicia była na tyle duża, że chevrolet znalazł się na chodniku gdzie na rowerku obok taty stał 4-latek . Auto zatrzymało się na ścianie, sprawca wypadku porzucił samochód i uciekł. Zginął czteroletni chłopiec. Wszystko działo się na oczach ojca, który czekał na chodniku z synem, aby przejść na drugą stronę jezdni. Policja prowadzi poszukiwania kierowcy.
Jak informuje rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy: „Obecnie poszukują go policjanci ze wszystkich pionów gorzowskiej komendy oraz z oddziałów prewencji. Nie wykluczamy, że zbiegł, gdyż mógł prowadzić auto pod wpływem alkoholu bądź narkotyków „
AKTUALIZACJA
Jak ustalił portal gorzowianin.com, do zatrzymania 38-latka doszło w hotelu na os. Staszica dodatkowo informuje:
„W poniedziałek po godzinie 17 gorzowscy kryminalni weszli do jednego z hoteli na terenie miasta i w pokoju zatrzymali 38-latka, który był poszukiwany po śmiertelnym potrąceniu 4-latka. Nie stawiał oporu, został przewieziony do gorzowskiej komendy. Czekamy na czynności procesowe z udziałem 38-latka, które zostaną przeprowadzone najprawdopodobniej we wtorek 12 października w Prokuraturze Rejonowej w Gorzowie – komentuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. ”
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie, Łukasz Gospodarek powiedział: „Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Przyznał się do winy i składał wyjaśnienia. Prokurator zawnioskował o 3-miesięczny tymczasowy areszt. W toku postępowania będą przesłuchiwani świadkowie. 38-letniemu mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia”
Tekst: Anna Nowak
Dodaj komentarz