Kierowca, który śmiertelnie potrącił dziennikarkę Annę Karbowniczak, uciekł z miejsca zdarzenia oraz zacierał ślady.
Poznańska prokuratura zamierzała umorzyć wątek wypadku opierając się na opinii biegłego sądowego Adama Pachołka.
Dla przypomnienia ….
3 września 2020r. około godziny 14:00 w miejscowości Brzekiniec w Wielkopolsce doszło do śmiertelnego potrącenia rowerzystki. Zabita została Anna Karbowniczak dziennikarka „Głosu Wielkopolskiego” oraz portalu Chodzież NaszeMiasto.pl., o czym pisaliśmy w artykule: Czy jest drugie dno śmiertelnego potrącenia dziennikarki?
Nowe fakty ….
Po dwóch latach od wypadku specjalnie powołany do tej sprawy zespół śledczy „Głosu Wielkopolskiego” i onet.pl., ustalił nowe fakty.
Artykuły pisane przez dziennikarzy, kolegów Ani[*] „doprowadziły do powołania przez prokuraturę nowego zespołu biegłych. Nową opinię przygotowali eksperci z Katedry Pojazdów Samochodowych Politechniki Krakowskiej oraz Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Ich ustalenia są całkowicie odmienne od tych, które poczynił biegły Adam Pachołek, twierdzący, że do wypadku doszło z winy jadącej rowerem dziennikarki.„(źródło: gniezno.naszemiasto.pl)
Link do całego artykułu: https://gniezno.naszemiasto.pl/zjechal-ze-swojego-pasa-ruchu-i-smiertelnie-potracil/ar/c1-9204407?fbclid=IwAR21nHRkGNSUI6jEvekFX2336uKimgAxbW7Tlf6L-Yelhfsi3MddR4KozBw
Źródło: youtube
Dodaj komentarz