Zdarzenie miało miejsce 1 października 2019r. około godz. 15.
O wypadku redakcja GNIEZNO-FAKTY-INTERWENCJE jako pierwsza powiadomiła opinię publiczną. To dzięki pomocy czytelników w błyskawicznym tempie dotarliśmy do nagrania, które udostępniliśmy kolegom z poznańskiej redakcji. Sprawę nagłaśniamy po wyborach parlamentarnych, żeby nasza redakcja nie była podejrzana o stronniczość.
Redakcja GNIEZNO-FAKTY-INTERWENCJE jest także w posiadaniu materiału dotyczącego wypadku z udziałem p.o. dyrektora Szpitala Mateusza Hena uzyskanego od Policji Rejonowej w Gnieźnie oraz Policji Okręgowej w Poznaniu.
Redakcja GNIEZNO-FAKTY-INTERWENCJE wystąpiła z wnioskiem do Prokuratora Generalnego Prokuratury Krajowej o wyłączenie Prokuratury Rejonowej – Gniezno, w prowadzeniu sprawy.
Uwaga! materiał przerażający ….
W dniu dzisiejszym sprawę przedstawiają ogólnopolskie media… link :
Więcej w temacie wypadku, którego sprawcą był p.o. dyrektor d.s. Leczniczych Mateusz Hen napiszemy wkrótce.
Prośba redakcji: Jesteśmy czasopismem internetowym (numer wpisu do Rejestru Dzienników i Czasopism RPR 3787), działamy w przestrzeni publicznej dopiero od dwóch miesięcy, dlatego uprzejmie prosimy czytelników o nagłaśnianie, przekazywanych informacji. Poruszane przez nas sprawy dotyczą bezpieczeństwa mieszkańców i finansów publicznych.
Tekst : Anna Nowak
Niezły jest moment uderzenia, zatrzymania samochodu podejścia do potrąconej osoby a następnie szybki powrót do samochodu i podjechanie o ok 1 metr do przodu ! Pewnie tylko po to aby mieć linie obrony że poszkodowana szła poza pasami dla pieszych ! Skandal ! Taki człowiek rządzi w naszym szpitalu i decyduje o pożyczce 50 mln zł które będą spłacały całe pokolenia ! Starosta do dymisji z całym zarządem ! SLD co wy jeszcze robicie z tymi ofertami w koalicji ???
A mi się wydaje, że sprawca wyskoczył z samochodu który dalej się toczył (pewnie mógłby przejechać leżąca kobietę).
A całość to wręcz instruktażowy film jak NIE udzielać pomocy lekarskiej .
Gdzie policja? Gdzie koledzy?
Ten pan potrafi uciekac z miejsca wypadku.
Nie polecam tego typa adw. Radosław Szczepaniak.
Jak można spowodować wypadek i zwiać z ofiarą bez poinformowania policji ?
A w Kłecku wróble ćwierkają, że kilka lat temu jak doszło do baaaaaardzo podobnego wypadku to na końcu okazało się, ze sprawca wypadku to bohater który kogoś uratował.
Już zamiatać?
do miotły – Zamiatasz?????
Ten typ po chwili potrąci kolejną osobę. To jest cyrk!!!!!!!!
To skandal, co na to grupa protektorska p.o. zastępcy dyrektora pana Hena?
Co na to Piotr „czas na powiat” Gruszczyński?
Co na to pani Paulina „energiczna i odważna” Hennig – Kloska?
Co na to pan Tadeusz „zawsze dla ludzi” Tomaszewski?
Co na to pani Anna Jung z CV robiącym wrażenie na Piotrze Gruszyńskim (podobno nieznanym dalekim krewnym)….. (wszystkie określenia są nieobraźliwe i autorstwa w/wym osób).
Pokaż mi swojego przyjaciela a powiem ci kim jesteś.
Czy wypowiadający się w Teleskopie pan mecenas (pewnie reprezentujący sprawcę) miałby to samo zdania, gdyby w wypadku przez maskę przeleciała jego żona, lub matka lub córka lub udzielający mu portalowego forum zaprzyjaźniony pan redaktor z moje-gniezno.?
Nie wypadek a zdarzenie, nie zdarzenie a wydarzenie, nie wydarzenie bo z nieokreśloną prędkością weszła na pasy (cytat z najsztuba), jak weszła na pasy to pewnie nieostrożna była, jak była nieostrożna to niech się cieszy z udzielonej pomocy, a jak nadeszła pomoc to mamy bohatera!
Pan mecenas Radosław Szczepaniak z filmu Teleskop zna na błędach lekarskich. W końcu jest autorem powieści w odcinkach na portalu moje gniezno i w dniu wtorek, 26 lutego 2019 pod tytułem „Błąd w sztuce lekarskiej” napisał co poniższe:
W prawie medycznym wyróżnia się cztery następujące rodzaje błędów medycznych:
Błąd diagnostyczny – polega na nieprawidłowym orzeczeniu choroby, która nie istnieje lub na niewłaściwym rozpoznaniu choroby pacjenta, co prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia.
Błąd terapeutyczny – polega na wyborze nieodpowiedniej metody leczenia lub błędnego sposobu leczenia.
Błąd organizacyjny – polega na negatywnym wpłynięciu na stan zdrowia pacjenta poprzez niesprawną organizację pomocy medycznej.
Błąd techniczny – polega na niewłaściwym pod względem technicznym wykonaniu czynności leczniczej. Może do niego dojść zarówno podczas standardowych badań, czy zabiegów, jak i podczas wykonywania skomplikowanych operacji…….
Materiał jak znalazł na „obronę” pana Hena!!!!!!!!!
A swoją drogą buk pierwszy pisze na moje-gniezno o wyrwanych zębach i wyrwanych sztachetach w płotach na terenie jego Gniezna a w sprawie wypadku na 3 Maja buk niedoinformowany nieco!!!!
zdaje się , że w Gnieźnie miotła i dywan są często używane
Zadziwiające jest milczenie pozostałych gnieźnienskich mediów ( w tym internetowych i pisanych na papierze)
reklamy zamawiane przez Starostwo i pana H. robią swoje ?
czy może pisanie o tej osobie jest niewygodne nie tylko dla gnieźnieńskich „polityków” ale i gnieźnieńskich dziennikarzy
Ten pan miał już na swoim koncie wypadek…. Doskonale wie, że powinien to zgłosić w odpowiedni sposób, a policja by go zbadała. Natomiast kto to na siłę zrobi w szpitalu, jeśli szanowny pan dyrektor odmówi? Nikt pracy nie chce stracić, a wszyscy wiedzą co to za człowiek.
Ciekaw jestem co do powiedzenia mają świadkowie.
do X – dodajmy NIEJEDEN wypadek,
Sprawa samego potrącenia jest oczywista i tylko krętactwo lub niezdarność służb odpowiedzialnych za zebranie dowodów i ukaranie sprawcy mogłoby zagrozić sprawiedliwości. Ja jednak zwracam uwagę na co innego. Tutaj kłania się problem infrastruktury drogowej. Ul. 3 Maja jest w strefie ograniczonej prędkości tzw. tempo 30. I to jest totalny absurd gdy spojrzeć na to jak ona wygląda. A wygląda tak, że jest to droga o 10-metrowej szerokości jezdni, prawie prosta, bez jakichkolwiek elementów, które wymuszałby jazdę z tą prędkości 30 km/h. Auta „oblepiają” każde możliwe miejsce zasłaniając wyjazdy z bram, ulic bocznych czy wreszcie przejścia dla pieszych. Dlatego moim zdaniem tutaj współodpowiedzialnym za każde tego typu zdarzenie jest zarząd powiatu, który jako zarządca tej drogi i jednocześnie zarządca ruchu ignoruje podstawowe zasady bezpieczeństwa i organizacji ruchu pozwalając na stwarzanie takich niebezpiecznych miejsc. Jak dla mnie nie jest ważne kto potrącił tą osobę – ważne dlaczego i co można zrobić aby takie sytuacje minimalizować. A moim zdaniem zarządca drogi robi niewiele.
ale ta piesza szła na pasach od przeciwnej strony jezdni, więc nic nie zasłaniało widocznosci na środku jezdni,
i kłania się kolejny raz to że piesi idą jak lemingi na pasach. Większości potrąceń by nie było gdyby piesi rozglądali się przechodząc po pasach. W żaden sposób nie bronię tu kierowcy bo jego wina i nie wiem czemu nie zauważył pieszej – czy zabawa telefonem czy może niefortunnie pieszy został zasłonięty przez słupek A pojazdu, jednak to pieszy zawsze powinien zachować najwyższą czujność bo tylko on boleśnie odczuje skutki swojej nieuwagi.