„42 lata. Stety bo kiedyś myślałem,że nie dożyje tylu lat,a niestety bo mega ciężko dać sobie radę z przemijaniem. Gdy 40 pykło było źle. Teraz z każdą cyfrą jest lepiej, ale boli. Gdy widzę jak tracę szybkość,elastyczność, wkrada się lenistwo i ból wszechobecny. Jeśli jesteś Wojownikiem na pokaz, dla pieniędzy to masz to w c..u.Jeżeli masz duszę Wojownika to wiesz o czym piszę. To nie kwestia pasji,miłości,czy jak słyszę zabawy tym i nie muszenia udowadniania komuś.To kwestia być,lub nie.Walki z samym sobą, udowadnia sobie i tylko sobie, że dam radę. Niestety jest to dążenie do samo zniszczenia, samo destrukcji. Sam wybrałem taką drogę, takie życie. Nikt mnie w w to nie pchał i nikt mi nie zabraniał. Teraz jest podobnie. Robię to bo nadal mogę, bo chcę, bo muszę. Dla siebie,dla uspokojenia źródełka, bo nie potrafię robić nic innego i nawet nie chcę. Ważne jest napięcie,które trzyma to wszytko w całości,motywacja, cel i strach przed zostaniem zwykłym lemingiem. Z każdymi urodzinami będą zawsze,różne przemyślenia, ale w tym wieku tak niestety jest, plus dziwne czasy w jakich tą 40 przyszło mi nosić. Po tylu latach bycia chamem i prostakiem dużo Dobrych Ludzi przekonało się do mojej prawdziwości. Dużo poznałem Wspaniałych Ludzi. Dziękuję Im za miłe słowo, pomoc,za życzenia. Nie tylko dziś,ale zawsze.Mówię to co myślę i robię to co mówię. Nie daje klepać się po plecach. Żyję ,żeby żyć,a nie przeżyć. Dumny z tego kim jestem,co osiągnąłem,pamiętający dzięki komu, dzięki czemu tak jest. Każdemu Dobremu Człowiekowi życzę takiej samej drogi, ciężkiej, żeby docenił wszystko i na koniec spełnienia jakiego i ja zaznałem. Dziękuję Wszystkim tym co ze mną po jednej stronie barykady. Dziękuję za wszystko. Moc,Siła i Honor z Nami.„
źródło facebook Marcin Różal Różalski
Dodaj komentarz