Dużo czasu mi zajęło dochodzenie przyczyny zainteresowania Poseł Pauliny Hennig – Kloski tematyką “wodną”. A to obrona zasobów wodnych Pojezierza Gnieźnieńskiego a to zbiórka wody dla Szpitala Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie i kilka innych inicjatyw.
I nagle olśnienie.
To przecież woda a ściślej “jej lanie” leży u podstaw aktywności politycznej p. Poseł.
Przechodząc w połowie lutego br. z Koalicji Obywatelskiej do ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni p. Poseł deklarowała:
“Nie zmieniam poglądów, nie zmieniam wartości. Dalej będę walczyć o demokratyczne państwo prawa, niezależność mediów, godność polskich kobiet, rozsadek, umiar i odpowiedzialność w polityce.”
Słowa te wypowiada osoba, która dzień wcześniej robi sobie radosnego “selfika” z Adamem Szłapką z Nowoczesnej a wieczorem Go zdradza razem z przeszło 16-toma tysiącami swoich wyborców, głosami których weszła do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej i która z tej samej listy tworzy koalicję samorządów.
Stara ludowa prawda głosi: “kto raz zdradził, ten zdradzi i kolejne.. “
Wróćmy jednak do “wody”. Czyż nie “laniem wody” wyborcom było, jest i pewnie będzie przed wyborami w 2023 roku:
- wyrabianie w lokalnej społeczności (jako ekonomistka) przekonania, że kredyt i pożyczka to tożsame zobowiązania finansowe (pożyczka 50 mln. dla Szpitala Pomnik Chrztu Polski),
- głoszenie poglądów proekologicznych przy braku jakiejkolwiek inicjatywy w obronie zielonych zasobów Gniezna a tym samym akceptacji dla “betonowania” miasta,
- sprowadzenie walki o godność kobiet do wyprowadzania młodzieży “z błyskawicami” na ulice Gniezna w okresie pandemii. Czy już cel osiągnięto, że p. Poseł abdykowała z aktywności w Gnieźnie?
- walka o niezależność mediów rozumiana przez p. Poseł jako faworyzowanie jednych (poprawnych politycznie) a ignorowanie drugich na lokalnym rynku medialnym,
- wspieranie lokalnych przedsiębiorców, szczególnie w okresie pandemii (“przypadkowa” wygrana przetargu firmy męża na obsługę Starostwa),
Szanowna p. Poseł. Muszę panią zmartwić. Podobnie myślących jak ja jest bardzo dużo.
Z niecierpliwością czekamy na moment rozliczenia przed kolejnymi wyborami.
Z czystej życzliwości radzę przejść ze “stanu płynnego” do stałego. Mniej wody a więcej konkretnej pracy, nie deklaracji.
Źródło: list od czytelnika
A kilka donosików na poprzednią dyrekcję szpitala było też laniem – oliwy do ognia