.. Polska

„Nie ma pan prawa mówić o tym. (…)”

Wielicka policja zatrzymała na gorącym uczynku mężczyznę, który terroryzował sklep i jego pracowników za pomocą siekiery o czym pisaliśmy w artykule: Rozbój w sklepie ogólnospożywczym ….. sprawca 17-latek, syn sędzi Sądu Najwyższego? [WIDEO]

Dla przypomnienia ….

Komenda Powiatowa Policji w Wieliczce informuje …..

Wchodził do sklepu ubrany na czarno, na twarzy miał założone gogle do pływania, na głowie kaptur, natomiast w ręce trzymał siekierę. Po wejsciu  żądał od ekspedientek wydania wszystkich pieniędzy grożąc im siekierą. Po zabraniu  łupu mężczyzna opuszczał sklep, uciekając w pobliskie zabudowania i tam trop się urywał. Sprawca atakował pomiędzy godziną 21:30 a 22:30, tuż przed zamknięciem sklepu. Wieliccy policjanci zabezpieczyli ślady, nagrania z monitoringów, poczynili też szereg ustaleń oraz czynności operacyjnych w celu ustalenia tożsamości sprawcy przestępstw. Kryminalni byli prawie pewni, że sprawca spróbuje uderzyć jeszcze raz.

Dziennikarze ustalili ……

„Super Express” podał, że podejrzany to syn znanej sędzi Sądu Najwyższego, profesor prawa.

Dziennikarze tvp.info postanowili to sprawdzić u źródła. Samuel Pereira na Twitterze napisał:

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z sędzią Sądu Najwyższego Martą Romańską. Zaczęła podnosić głos, straszyć, wypytywać o źródła i wmawiać, że nie wiadomo czy do przestępstwa doszło i że nie mamy prawa o tym mówić

W rozmowie telefonicznej wyraźnie zdenerwowana sędzia groziła dziennikarzowi tvp.info .

Nie ma pan prawa mówić o tym. (…) Wyjaśnimy to sobie, ponieważ ja spróbuję jakoś dojść do tego, w jakich okolicznościach ludzie z prasy próbują stawiać mi tego rodzaju pytania – mówiła sędzia

Dziennikarze mają prawo pytać…………. uważa Dorota Kania, redaktor naczelna Polska Press.

„Incydent ukazuje jednak dno tej rodziny i gołym okiem widać, że sędzia Marta R. prywatne życie poświęciła walce z siepaczami pisowskimi i kary cielesne omijały gnojka, który stał się postrachem wszystkich kupców w mieście Wieliczka.  Trzeba jednak powiedzieć szczerze, że dwa pierwsze napady rabunkowe to była malutka rozgrzewka przed prawdziwym występem. Trzeci występ miał się zakończyć wymordowanie załogi placówki i tu trzeba zastanowić się, dlaczego prokurator nie rozkręcił tego wątku.” (źródło: salon24.pl).

Tekst: Anna Nowak

1 komentarz

  • Dziennikarze mają prawo pytać, a pani sędzina oczywiście ma prawo nie odpowiadać !!.. Ale wstyd za rodzinę pozostaje . I takich spraw w najbliższym czasie będzie coraz więcej, gdyż rodzice za mało czasu poświęcają wychowaniu swoich dzieci . Rodzice widzą tylko swoje kariery i jeszcze raz kariery. Rodzice zamiast czas poświecić swoim dzieciom ciągle studiują, ciągle się doszkalają, ciągle jeżdżą na jakieś sympozja, delegacje i.t d. Ciągle siedzą przy swoich komputerach. A sprawy rodzinne odkładają na bok ! Efekt tego jest taki, jak opisano powyżej. A i sprawy małżeńskie, kończą się wtedy też …rozwodami !!

Dodaj komentarz