„Ta tragedia rozegrała się gospodarstwie pod lasem w gminie Jadów. Na terenie posesji znaleziono martwą kobietę, która miała liczne otarcia i zasinienia na całym ciele, ranę kłutą, oraz rany tłuczone na głowie. 50 metrów za posesją leżało ciało jej męża. Podejrzanego o zabójstwo zatrzymano. Od tego dnia mijają już trzy miesiące, ale nikt nie zabezpieczył zwierząt, jakie tam pozostały. Rodzina ich nie przyjmie, bo… nie ma warunków. Gmina Jadów odmówiła pomocy. Psy i koty zostały same. Chcemy je uratować; są zagłodzone, całe w kleszczach. Część zwierząt już odebraliśmy, pozostałe są bardzo zdziczałe, nie jesteśmy w stanie ich złapać sami. Potrzebujemy pomocy w ich ratowaniu.„
Uwaga! Drastyczne!
Dodaj komentarz