Zwierzęta

Listy od czytelników … kontrowersyjna ustawa.

W przekazywanych do naszej redakcji informacjach poruszacie Państwo rożne tematy.

Dzisiaj publikujemy dwa listy dotyczących projektu ustawy „Piątka dla zwierząt”, która po przegłosowaniu w Sejmie trafiła do Senatu.

Ustawa ta ma wielu zwolenników jak i przeciwników:

Ustawa o zwierzętach, czyli jak zagrać na emocjach Polaków i jeszcze zrobić z nich biedaków. Partia rządząca przegłosowała w minionym tygodniu, ustawę która ma za zadanie chronić zwierzęta. I tu nasuwa się pytanie numer jeden, czy ktoś nam nakazała taką ustawę wprowadzić ( chodzi mi tu o zrównoważenie prawa Polskiego względem UE ) ? Odpowiedz jest banalna, oczywiście że NIE. Ponieważ gospodarki Niemiec, Dani Francji lub Włoch takiej ustawy nie wprowadziły, nie wprowadziły ponieważ byłoby to istne „morderstwo” gospodarcze farmerów którzy na ich terenie prowadzą działalność uboju, przetwórstwa oraz i tu jest bardzo ważny punkt o którym nam głośno nikt nie powiedział utylizacji sub produktów drobiowych. Tak oto firmy niemieckie poprzez tak zwanych ekologów, organizacje humanitarno- ekologiczne są finansowane przez nich,które chcą przyjąć rynek utylizacji resztek drobiowych (do tej pory resztki były zjadane przez norki które były hodowane w polskich fermach) tak więc ,czy chodzi o dobro biednej norki czy raczej o to co owa norka spożywa? Zakaz hodowli bydła rytualnego, kolejny strzał na budżecie prywaciarza Polaka, nie przypominam sobie aby któraś organizacja lub partia nie tylko w Polsce ale i w UE skrytykowała głośno że ubój rytualny to „zbrodnia na zwierzętach” i wzywa się tych którzy to praktykują o zaprzestanie, słyszał ktoś taki sprzeciw ? Oczywiście, że nie czyli znowu w Polsce chodź była w tym liderem i dawała siłę gospodarki tego nie wolno ale nasi sąsiedzi też Europejczycy będę mogli to robić. Prawda że cudownie ? Ale jeżeli chodzi o hodowle ferm norek czy tam ubojni to dajmy sobie spokój i nie czepiajmy się szczegółów,że damy inny zarobić i jeszcze im w tym pomożemy . Bo przecież fachowa kadra z tych fabryk znajdzie zatrudnienie ale już za granicą, co tam mają Polacy pracować u siebie jak u obcego już się nauczyli za michę ryżu. Następny fantastyczny pomysł tej ustawy to, że organizacje lub towarzystwa opieki nad zwierzętami mogą wejść do waszego domu, tak mogą wejść do waszej prywatności i stwierdzić że chowacie swojego stwora do dupy, że przyjacielowi jest na pewno źle bo to że macha ogonem to stan depresyjny a nie okazywanie radości i mogą wam oczywiście w asyście Policji ,zabrać waszego kochanego przyjaciela” . Pamiętacie przypadek pumy którą facet kupił i trzymał legalnie przez 5 lat a jedna pani z Poznania stwerdziła że a ni on ani tym bardziej puma nie wie nic o traktowaniu zwierząt i tego kota oczywiście w asyście antyterrorystów mu prawie 😉 zabrano, prawie bo facet uciekł w las ale po negocjacjach zwierzak trafił do zoo, całe szczęście nie tego do którego mógłby trafić. Czy tego chcemy? Ustawa o zwierzętach jest potrzebna ale ustawa, która nie będzie spisana na kolanie i przegłosowana w nocy. Ustawa, która nie będzie sprzeczna z podstawowymi prawami konstytucji RP a która to konstytucja stoi na straży obywatela ( człowieka ). Ten sejm i ta władza pokazała już nie raz, że interes obywatela jest nie ważny . Ale jest nadzieja, w naszym mieście jest polityk który otwarcie sprzeciwił się tej ustawie chodź miał dyscyplinę partyjną i poniósł konsekwencje swojego czynu . Osobiście daleko mi do niektórych poglądów tego polityka ale z tą decyzją się absolutnie zgadzam oraz szanuje za zachowanie własnego zdania i pokazanie przysłowiowych ” jaj ” których oczywiście innym polityką zawsze brakowało .

——

Szanowna Redakcjo proszę o publikację wypowiedzi polskiego rolnika, któremu 22 sierpnia wybito wszystkie świnie ze względu na to, że w stadzie stwierdzono ASF. Każda reforma ma dwa oblicza.

Pewnie już większość już wie, ale powiem że 22 sierpnia wybito w naszym gospodarstwie wszystkie świnie ze względu na to że w stadzie stwierdzono ASF. Przepraszam że dopiero teraz piszę o tym, ale musiałem trochę ochłonąć. Mógłbym teraz pisać o nie udolnej walce rządu z tą chorobą, o opozycji która głównie skupia się na walce z PiSem, o celebrytach którzy na wszystkim się znają, no i o tak zw. zielonych którzy uważają ze oni najlepiej wiedzą, a tak że o manipulacyjnych mediach. Skupię się jednak na tym żeby wyjaśnić Wam parę rzeczy. Zastanówcie się czy nie było by lepiej jak na początku ubiegłego roku [co tak ludzie protestowali na ulicach miast], odstrzelili by dziki w tych obszarach gdzie występował ASF ? Belgia, a wcześniej Czechy, wygrali z tą chorobą właśnie poprzez redukcję dzików na danym terenie. Gdyby tak uczyniono była by duża szansa na zatrzymanie tej choroby, a tak likwidowane są kolejne hodowle świń, a dziki są redukowane nie tylko przez myśliwych ale też przez tą chorobę, w naszym województwie znaleziono tylko w tym roku 1100 sztuk padłych dzików na ASF. Nie mogę zrozumieć że protestujący użalają się nad zabijaniem prośnych loch dzika, a nie przejmują się tym że jak są likwidowane stada świń [ tak jak u nas], to są zabijane, lochy prośne [ jak ta na pierwszym zdjęciu, dzień przed terminem], jak i te z małymi prosiakami [ czwarte zdjęcie, prosiaki które jeszcze ssały matkę], po prostu wszystko. Takie różne podejście do zwierząt [ półtora roku temu pisałem o ptakach, między innymi o jaskółkach], ja nazywam rasizmem zwierzęcym, ktoś powie że świnie i tak by były zabite, ale lochy i prosiaki jeszcze by pożyły. Mówi się o nie humanitarnym zabijaniu dzików, a ja sie pytam gdzie był humanitaryzm jak świnie nam zabijano [ trzy ostatnie zdjęcia]? Jest mi też przykro że ludzie sądzą że hodowca to tylko liczy pieniądze, a zwierzęta go mało obchodzą. I chyba dlatego nam kazano w tym uczestniczyć [zaganiać świnie i ładować do kontenerów], gdzie ja i mój brat wolelibyśmy nie patrzeć na to, a co dopiero w tym uczestniczyć. Ale co tam przecież po gospodarzu to spływa jak woda po kaczce, niestety nie spłynęło, ale dziesiątki lat tradycji hodowlanej tak. Następna kwestia to bioasekuracja, powtarzana przez obrońców dzików jak mantra. To ja powiem że utrzymanie twardych rygorów bioasekuracyjnych w gospodarstwie, gdzie na jednym podwórku jest chlewnia i ciągniki z maszynami, gzie ten sam człowiek chodzi przy świniach, i pracuje w polu to utopia. Warunki bioasekuracyjne są w stanie spełnić tylko duże fermy, a nie gospodarstwa rodzinne. Czy zieloni nie mówią że powinny zachować się te małe hodowle gdzie zwierzę ma lepsze warunki [patrz trzecie zdjęcie], a nie powinny być te duże fermy ? Otóż powiem Wam że takim działaniem skutki są odwrotne i za nie długi czas przy takim działaniu w Polsce będą głównie duże fermy hodowlane. A dziki po tej chorobie będą dalej bo to jest gatunek łatwo przystosowujący się, wszystko żrący i plenny. Pozdrawiam i mam nadzieję że dałem trochę do myślenia.

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Obraz może zawierać: na zewnątrz i w budynku
Obraz może zawierać: na zewnątrz
Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Obraz może zawierać: na zewnątrz

Źródło: Listy od Czytelników.

Autorom listów dziękujemy Gniezno-Fakty-Interwencje

Dodaj komentarz