To dane Organizacji Narodów Zjednoczonych.
W ciągu 11 ostatnich lat populacja naszej planety wzrosła o miliard ludzi. Zdaniem sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych 8 mld ludzi na Ziemi to świadectwo przełomów naukowych i poprawy w zakresie żywienia, zdrowia publicznego i warunków sanitarnych. Jak jednak podkreśla António Guterres w miarę wzrostu populacji, rośnie także jej podział.
– Miliardy ludzi borykają się z problemami, setki milionów stoją w obliczu głodu, a nawet klęski głodu. Rekordowa liczba osób przemieszcza się w poszukiwaniu nowych możliwości i uwolnienia się od problemów finansowych, wojen i katastrof klimatycznych. Jeśli nie zniwelujemy ogromnej przepaści pomiędzy najbogatszymi i najuboższymi mieszkańcami globu, to skażemy się na świat liczący 8 miliardów ludzi, w którym będą panowały napięcia, brak zaufania, kryzysy i konflikty – mówi sekretarz Generalny ONZ.
Gutteres zwraca także uwagę na wyzwania związane z kryzysem klimatycznym w obliczu rosnącej populacji.
– Do tych długoterminowych tendencji dochodzi przyśpieszający kryzys klimatyczny i nierównomierne wychodzenie z pandemii COVID-19, które powodują gwałtowne pogłębienie nierówności. Zmierzamy prosto do katastrofy klimatycznej, podczas gdy emisje i temperatury nadal rosną. Powodzie, burze i susze niszczą kraje, które prawie nie przyczyniły się do globalnego ocieplenia – precyzuje Guterres.
Według prognoz ONZ liczba ludności na Ziemi zwiększy się o kolejne 2,4 mld osób do 2080 r. Może się to wiązać z problemami w dostępie do żywności czy wody.
źródło: Organizacja Narodów Zjednoczonych
Dodaj komentarz